We wrześniu wiceprezes Fundacji – Joanna Janisz, świeżo upieczona położna – Katarzyna Wilkosz oraz położna z wieloletnim stażem – Grażyna Rolak przebywały na wolontariacie w Szpitalu Mugana w Tanzanii. Udało im się wykorzystać owocnie każdy dzień i szczęśliwie wrócić do Polski z bagażem doświadczeń. Napisały kilka słów podsumowania wyjazdu:
“Jesteśmy już w Polsce. Ilość wiadomości od nas jest odwrotnie proporcjonalna do tego, czego doświadczyłyśmy. Postaramy się stopniowo dzielić tym z Wami, na pewno z chęcią zrobimy to osobiście. Jesteśmy tu teraz dla Was. Nasz sierpień i wrzesień w Muganie to czas radości, szczęścia, spełnienia, ale także chwil rozpaczy i rozczarowania. Nie chcemy rozpisywać się o jednym z najtragiczniejszych spotkań, kiedy po długim czasie reanimacji 22 letnia ciężarna od nas odeszła.
Nie chcemy mówić o tej bezradności, świadomości, że jest już za późno, o pustce w oczach tej dziewczyny. Chcemy mówić o tych życiach, które udało się uratować, dzięki Wam i Bogu. O Dorine, Patricku, Tumsime, Hope i wielu innych, których zapamiętamy. O długich godzinach kursu EKG, setkach poplątanych kabli, stępionych skalpeli, wenflonów, zużytego żelu do detektora i ilości wylanego potu na sali operacyjnej (to ja, Asia, nie toleruje w dalszym ciągu afrykańskiej temperatury pod gumowym fartuchem). W końcu o ilości zostawionego w szpitalu Mugana sprzętu z naklejką AfricaMed.
To dzięki Wam udało się to wszystko zakupić i zawieźć na miejsce. Tyle ile dałyśmy, dwa razy tyle dostałyśmy: uśmiechów, satysfakcji, dobra, podbudowania siebie. To co nas jeszcze zafascynowało? Nowo poznane afrykańskie powiedzenie: drzewo się kocha razem z jego korzeniami i owocami. Afryko, kochamy Cię za to, jaka jesteś, w całości.”
Dziękujemy także zaprzyjaźnionym firmom, dzięki którym nasze wyjazdy są bezpieczniejsze i łatwiejsze:
Moskito Guard, ApiSilver Cosmetics, uniformshop.pl.